Składniki:
50 g margaryny
3 żółtka
4 łyżki cukru pudru
250 g mąki
łyżka wody
starta skórka z 1/2 cytryny
Olej do smażenia.
2 łyżki cukru pudru do posypania
Żółtka utrzeć z cukrem, wodą, skórką z cytryny i miękką margaryną. Następnie dodać mąkę i dokładnie wymieszać. Uformować kulę i wstawić do lodówki na ok 1 godzinę.
Ciasto rozwałkować na grubość ok 1/2 cm (najlepiej jak najcieniej, ale wtedy istnieje ryzyko, że będą się rozklejać podczas smażenia). Wykrajać paski o szerokości ok. 2 cm i dowolnej długości. Zrobić nacięcie w środku każdego paska i przewlec jeden koniec ciasta.
W garnku z grubym dnem rozgrzać olej i wkładać po kilka faworków do smażenia na głębokim tłuszczu. Smażyć do zarumienienia i odkładać na ręcznik papierowy. Posypać obficie cukrem pudrem.
Gratuluję faworkowego debiutu! :) Dawno takich nie jadłam...
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam zrobić jeszcze dziś :)
OdpowiedzUsuń