Jak pierwszy raz usłyszałam o tym cieście, to byłam zdziwiona. Ciasto z marchewki? Jak to? No ale jak już spróbowałam, to zdziwienie minęło. Mniam... Podobno jest to typowo amerykańskie ciasto, byłam w USA dwa razy i ani razy nie jadłam, hm... jeżeli jeszcze raz mi się uda tam pojechać to z pewnością poszukam cukierni i kupię kawałek tego ciasta. No ale nic nie wskazuje na to, żebym w najbliższym czasie tam jechała, więc muszę się zadowolić zapachem i smakiem wersji domowej. Ciasto przepięknie pachnie i jest delikatne. Przepis znaleziony na blogu Kwestia Smaku.
Składniki:
200 g startej na małych oczkach marchewki
50 g pokrojonych orzechów włoskich
50 g wiórków kokosowych
75 g pokrojonego na dorbno ananasa
150 ml oleju roślinnego
200 g cukru
2 jajka
200 g mąki
1 łyczeka sody
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
Polewa:
100 g serka śmietankowego
4 łyżki cukru pudru
Jajka z cukrem ubić mikserem, dodać olej. Następnie dodać ananasa, marchewkę, orzechy i wórki kokosowe. Dokładnie wymieszać. Dodac mąkę, proszek do pieczenia, sodę i cynamon. Dokładnie połączyć wszystkie składniki. Cisto wyłożyć na małą blachę (21x21) i piec ok. 40 min. w 150'C.
Polewa: składniki dokładnie wymieszać i wyłożyć na wystudzone ciasto.
mój fenomen :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam marchewkowce:)
OdpowiedzUsuńAaa, zjadłabym! :)
OdpowiedzUsuńteż robiłam to ciasto z przepisu z Kwestii Smaku. Pycha.
OdpowiedzUsuńuwielbiam marchewkowe ciasto, niedawno sama też robiłam :)
OdpowiedzUsuńjuż wieki nie robiłam marchewkowego! a jest takie pyszne :)
OdpowiedzUsuń